Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.16
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
niskiej frekwencji w wyborach. Wpływa też na zaufanie między przedsiębiorcami, którzy niechętnie ze sobą współpracują. - Dużo bardziej cenimy rodzinę i wąską grupę przyjaciół niż "dobro wspólne" - twierdzą naukowcy.
Socjologowie uważają też, że barierą dla rozwoju Polski nie jest już mentalność "homo sovieticus" - osoby, która w zderzeniu z rzeczywistością przyjmuje bierną postawę. - Największy negatywny wpływ na życie publiczne mają ci, którzy o swoje dobro dbają, tyle że kosztem innych - komentuje prof. Zdzisław Krasnodębski z Uniwersytetu im. kardynała Stefana Wyszyńskiego. - Hołdują kapitalizmowi na modłę rosyjską czy ukraińską, nie mają żadnych skrupułów w korzystaniu z dóbr publicznych. To oni w dużej mierze odpowiadają za
niskiej frekwencji w wyborach. Wpływa też na zaufanie między przedsiębiorcami, którzy niechętnie ze sobą współpracują. - Dużo bardziej cenimy rodzinę i wąską grupę przyjaciół niż "dobro wspólne" - twierdzą naukowcy.<br>Socjologowie uważają też, że barierą dla rozwoju &lt;name type="place"&gt;Polski&lt;/&gt; nie jest już mentalność &lt;foreign&gt;"homo sovieticus"&lt;/&gt; - osoby, która w zderzeniu z rzeczywistością przyjmuje bierną postawę. - Największy negatywny wpływ na życie publiczne mają ci, którzy o swoje dobro dbają, tyle że kosztem innych - komentuje prof. &lt;name type="person"&gt;Zdzisław Krasnodębski&lt;/&gt; z &lt;name type="org"&gt;Uniwersytetu im. kardynała Stefana Wyszyńskiego&lt;/&gt;. - Hołdują kapitalizmowi na modłę rosyjską czy ukraińską, nie mają żadnych skrupułów w korzystaniu z dóbr publicznych. To oni w dużej mierze odpowiadają za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego