Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Niedziela
Nr: 4
Miejsce wydania: Częstochowa
Rok: 1998
dowodzi, że na mieliźnie ideologii postmodernizmu, który wyznaje, że każdy ma swoją prawdę i swoje dobro moralne, nie można zbudować nawet spokojnego i bezpiecznego domu życia społecznego, nie mówiąc już o domu twórczego rozwoju i szczęścia każdego. W takiej ideologii morderca i jego ofiara mają własne prawdy i własne zasady postępowania, a społeczeństwo ze swym porządkiem prawnym staje się bezsilne. Można - oczywiście - wymuszać pewne zachowania określone prawem, ale okazuje się już we wszystkich państwach, że lawina zbrodni jest nie do opanowania. Dowodzi to bezsilności wszelkich środków przymusu, nawet przewidzianych prawem, jeśli ostateczną podstawą prawa będzie nie Bóg - Stworzyciel wszystkiego, ale tylko
dowodzi, że na mieliźnie ideologii postmodernizmu, który wyznaje, że każdy ma swoją prawdę i swoje dobro moralne, nie można zbudować nawet spokojnego i bezpiecznego domu życia społecznego, nie mówiąc już o domu twórczego rozwoju i szczęścia każdego. W takiej ideologii morderca i jego ofiara mają własne prawdy i własne zasady postępowania, a społeczeństwo ze swym porządkiem prawnym staje się bezsilne. Można - oczywiście - wymuszać pewne zachowania określone prawem, ale okazuje się już we wszystkich państwach, że lawina zbrodni jest nie do opanowania. Dowodzi to bezsilności wszelkich środków przymusu, nawet przewidzianych prawem, jeśli ostateczną podstawą prawa będzie nie Bóg - Stworzyciel wszystkiego, ale tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego