mojej samotności, skrzynko. Czekasz na listy, na<br>grypsy, na tajne meldunki, na zapowiedzi zrzutów, na<br>niewinne powiastki, kryjące w sobie zmrużony dynamit, z powodu którego wraża<br>lokomotywa rezygnuje<br>z toru... i... niezgrabnie płynąć próbuje po rzece<br>o słabej powierzchni.<br>W.1 Nie tak technicznie. Więcej serca. Jesteś kobietą.<br>W.2 potakuje głową Kiedyż znowu przez twoje usta z malowanej blachy wśliźnie<br>się list i uderzy o dno serca?<br>W.1 wstaje, odchodzi w kąt sceny, po czym podbiega na<br>palcach do skrzynki Ooo... ooo... skrzynko tajemna,<br>skrzynko pojemna, skrzynko bezimienna... Przedmiocie jedyny, przedmiocie<br>utylitarny, (kładzie ręce<br>na taborecie, zaraz potem i