Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
że prawdopodobnie ucieszyliby się z twego przybycia. Opowiadasz kobiecie, o której nigdy nie myślałeś, dzieje swoich udręk. Wyobrażasz sobie jednocześnie płaszcz Moniki ze skośnymi fałdami wiszący na gwoździu. Potem fałdy były pionowe. Wierzysz już w swoje cierpienia; gdyby nie zachwycał cię proces ich tworzenia, kto wie, czybyś nie zapłakał.
- A potem były nagłe ucieczki z domu, oglądanie się za kobietami, wiara, że każda spotkana na ulicy ładna dziewczyna będzie właśnie tym ratunkiem, będzie zapomnieniem. Często myślałem o tobie.
- Dziwiłam się, dlaczego nie dzwonisz.
- I zmuszałem się do myślenia o czymś innym. Mimo że nic się jeszcze pomiędzy nami nie zdarzyło, mimo że
że prawdopodobnie ucieszyliby się z twego przybycia. Opowiadasz kobiecie, o której nigdy nie myślałeś, dzieje swoich udręk. Wyobrażasz sobie jednocześnie płaszcz Moniki ze skośnymi fałdami wiszący na gwoździu. Potem fałdy były pionowe. Wierzysz już w swoje cierpienia; gdyby nie zachwycał cię proces ich tworzenia, kto wie, czybyś nie zapłakał.<br>- A potem były nagłe ucieczki z domu, oglądanie się za kobietami, wiara, że każda spotkana na ulicy ładna dziewczyna będzie właśnie tym ratunkiem, będzie zapomnieniem. Często myślałem o tobie.<br>- Dziwiłam się, dlaczego nie dzwonisz.<br>- I zmuszałem się do myślenia o czymś innym. Mimo że nic się jeszcze pomiędzy nami nie zdarzyło, mimo że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego