Typ tekstu: Prasa
Tytuł: ABC Techniki
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
w stronę swej większej siostry jakby u niej szukała oparcia.
- Cicho! - zabuczał znów nóż. Chwileczkę odsapnął i zaczął wywodzić:
- Bardzo, bardzo dawno temu pierwotny człowiek, który dopiero uczył się polować na dzikie zwierzęta, znalazłszy kamień, wyostrzył go i używał do krojenia mięs i strugania drewna... To był mój praprapradziadek. A potem, gdy już odkryto żelazo, pierwszy wyrób, jaki z niego zrobiono, to
był mój prapradziadek - nóż i moja praprababka - siekierka.
- Nieprawda, nieprawda - nieco ciszej i mniej odważnie zaprotestowała łyżka - bo nim zaczęto używać żelaza i brązu, robiono już łyżki z drewna.
- Śmieszna jesteś, moja droga - odparł pobłażliwie nóż - w tamtych czasach ludzie
w stronę swej większej siostry jakby u niej szukała oparcia.<br>- Cicho! - zabuczał znów nóż. Chwileczkę odsapnął i zaczął wywodzić:<br>- Bardzo, bardzo dawno temu pierwotny człowiek, który dopiero uczył się polować na dzikie zwierzęta, znalazłszy kamień, wyostrzył go i używał do krojenia mięs i strugania drewna... To był mój praprapradziadek. A potem, gdy już odkryto żelazo, pierwszy wyrób, jaki z niego zrobiono, to<br>był mój prapradziadek - nóż i moja praprababka - siekierka.<br>- Nieprawda, nieprawda - nieco ciszej i mniej odważnie zaprotestowała łyżka - bo nim zaczęto używać żelaza i brązu, robiono już łyżki z drewna.<br>- Śmieszna jesteś, moja droga - odparł pobłażliwie nóż - w tamtych czasach ludzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego