Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
przepaść. Rozstroju nerwowego można było dostać od samych niespodzianek. Niemniej ciągle jeszcze jechałam i ciągle nie słyszałam warkotu nad głową.
Do mostku, jak się okazało, było 26 kilometrów. Przejechałam przezeń bez przeszkód i otarłam pot z czoła. Dalej były znów zakręty śmierci, ale dla odmiany na lekkim wzniesieniu. Wiedziałam, że potem powinnam pojechać znów w dół, do tego czegoś, o czym nie wiedziałam, czym jest.
"Słyszeć to mnie słyszą chyba w Kurytybie - pomyślałam z niesmakiem. - Ciekawe, dlaczego mnie jeszcze nie gonią".
Przewidywałam wprawdzie co najmniej dwie godziny luzu do chwili, kiedy odkryją moją ucieczkę, dwie godziny rozlazłego lenistwa w upale, ale nie
przepaść. Rozstroju nerwowego można było dostać od samych niespodzianek. Niemniej ciągle jeszcze jechałam i ciągle nie słyszałam warkotu nad głową.<br>Do mostku, jak się okazało, było 26 kilometrów. Przejechałam przezeń bez przeszkód i otarłam pot z czoła. Dalej były znów zakręty śmierci, ale dla odmiany na lekkim wzniesieniu. Wiedziałam, że potem powinnam pojechać znów w dół, do tego czegoś, o czym nie wiedziałam, czym jest.<br>"Słyszeć to mnie słyszą chyba w Kurytybie - pomyślałam z niesmakiem. - Ciekawe, dlaczego mnie jeszcze nie gonią".<br>Przewidywałam wprawdzie co najmniej dwie godziny luzu do chwili, kiedy odkryją moją ucieczkę, dwie godziny rozlazłego lenistwa w upale, ale nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego