Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
niej przychodzić. Pewnego dnia Bogumił zastał ją płaczącą, ukląkł i położył głowę koło niej na poduszce.
- Czemu płaczesz? Patrz, wszak jesteś coraz to zdrowsza. Wiosna idzie.
- Wiosna - powtórzyła z żałosną goryczą. Głowa jej stoczyła się bezsilnie na jego ramię, a on skwapliwie podsunął pod nią rękę, przysiadł na łóżku, a potem położył się na jego brzegu podciągnąwszy sobie krzesło pod buty.
- Widzisz, będzie nam jeszcze dobrze - błagał zdyszany z radości, gdyż pierwszy to raz od śmierci Piotrusia tak się do niego przygarnęła. - Powiedz, czego się martwisz?
Kilkakrotnie wznosiła oddech, by zacząć mówić, wreszcie rzekła po cichu:
- One mówią, że ja już
niej przychodzić. Pewnego dnia Bogumił zastał ją płaczącą, ukląkł i położył głowę koło niej na poduszce.<br>- Czemu płaczesz? Patrz, wszak jesteś coraz to zdrowsza. Wiosna idzie.<br>- Wiosna - powtórzyła z żałosną goryczą. Głowa jej stoczyła się bezsilnie na jego ramię, a on skwapliwie podsunął pod nią rękę, przysiadł na łóżku, a potem położył się na jego brzegu podciągnąwszy sobie krzesło pod buty.<br>- Widzisz, będzie nam jeszcze dobrze - błagał zdyszany z radości, gdyż pierwszy to raz od śmierci Piotrusia tak się do niego przygarnęła. - Powiedz, czego się martwisz?<br>Kilkakrotnie wznosiła oddech, by zacząć mówić, wreszcie rzekła po cichu:<br>- One mówią, że ja już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego