Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 8.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
z Wólki zasilają niemal połowę Warszawy, niefrasobliwi energetycy odszkodowania płacić nie chcą. Rodzina Kostanów od pokoleń mieszka w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej. Tu uprawiał ziemię dziadek i ojciec Andrzeja.
Tu teraz żyje z ziemi jego rodzina. Niewysoki, szczupły mężczyzna o żywych, bystrych oczach prowadzi nas na pole, z którego wyrastają dwa potężne słupy - kość "energetycznej" niezgody. - Tak mi się jakoś ostatnio porobiło, że biegam na tę łąkę co pół godziny - Andrzej Kostana nie kryje bezradności. - Bo to wiadomo, kiedy znów wejdą mi na pole? A to przecież moja ojcowizna, moja ziemia, przez którą zginął ojciec...

Wsi spokojna, wsi wesoła

Kiedyś na polu
z Wólki zasilają niemal połowę Warszawy, niefrasobliwi energetycy odszkodowania płacić nie chcą. Rodzina Kostanów od pokoleń mieszka w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej. Tu uprawiał ziemię dziadek i ojciec Andrzeja. <br>Tu teraz żyje z ziemi jego rodzina. Niewysoki, szczupły mężczyzna o żywych, bystrych oczach prowadzi nas na pole, z którego wyrastają dwa potężne słupy - kość "energetycznej" niezgody. - Tak mi się jakoś ostatnio porobiło, że biegam na tę łąkę co pół godziny - Andrzej Kostana nie kryje bezradności. - Bo to wiadomo, kiedy znów wejdą mi na pole? A to przecież moja ojcowizna, moja ziemia, przez którą zginął ojciec... <br><br>&lt;tit&gt;Wsi spokojna, wsi wesoła&lt;/&gt;<br><br>Kiedyś na polu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego