Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
Otóż Mariusz J., trawersując stromy, zalodzony, przykryty 15-centymetrową warstwą świeżego śniegu stok, obsunął się i mimo rozpaczliwych prób nie potrafił się zatrzymać, aż w końcu spowodował niewielką lawinkę i razem z nią spadł w przepaść.
Prąd powietrza wytwarzający się przed czołem lawiny potrafi burzyć domy i łamać jak zapałki potężny las. Zdarzył się również przypadek wessania (dosłownie!) narciarza w jej nurt.
30 grudnia 1964 r. trzej narciarze z NRD wybrali się, mimo bardzo niebezpiecznych warunków, na szczyt Ornaku, skąd zaczęli zjeżdżać grzędą między żlebami w kierunku Hali Pysznej. Nie wiadomo: czy to narciarze spowodowali naruszenie stoku, czy też nastąpiło to
Otóż Mariusz J., trawersując stromy, zalodzony, przykryty 15-centymetrową warstwą świeżego śniegu stok, obsunął się i mimo rozpaczliwych prób nie potrafił się zatrzymać, aż w końcu spowodował niewielką lawinkę i razem z nią spadł w przepaść.<br>Prąd powietrza wytwarzający się przed czołem lawiny potrafi burzyć domy i łamać jak zapałki potężny las. Zdarzył się również przypadek wessania (dosłownie!) narciarza w jej nurt.<br>30 grudnia 1964 r. trzej narciarze z NRD wybrali się, mimo bardzo niebezpiecznych warunków, na szczyt Ornaku, skąd zaczęli zjeżdżać grzędą między żlebami w kierunku Hali Pysznej. Nie wiadomo: czy to narciarze spowodowali naruszenie stoku, czy też nastąpiło to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego