syn Kazimierza, ma już bilet na samolot, Jadwiga, córka zmarłego Stanisława, czeka na wizę pobytową.<br><br><tit>Rodzina</><br><br>Wnuki wspominają dziadka z rozrzewnieniem. Patricka zabierał na ryby, Jadwigę nauczył uprawiać ogród. - Dużo mu zawdzięczamy. Wszyscy ukończyli liceum francuskie dzięki dziadkowi, który zebrał niezbędne dokumenty i załatwił stypendia. Tego typu świadczenia przysługują automatycznie potomkom obywateli francuskich, a Ryszard został naturalizowany w 1963 r. przed osiedleniem się na Madagaskarze. Jednak żadne z jego własnych dzieci nie uczęszczało do francuskiej szkoły. Wanda słabo mówi w tym języku, Kazimierz w ogóle. A na Madagaskarze, czy to się podoba, czy nie, bez znajomości języka bajek Lafontaine'a nie ma