i nadal zamieszkuję. Ale zrozumiesz, dlaczego tak napisałem, zanim doczytasz mój list do końca; na razie pozwól, że wrócę do sprawy cyklicznego potopu - wiedz bowiem, iż sprawa potopów i przyczyna, dla której wciąż czuję się obcym w tym kraju, są ze sobą ściśle powiązane.<br>Nie wiem, czy pierwszy znany mi potop był rzeczywiście pierwszym, jaki nawiedził te ziemie - raz myślę, że tak, innym znów razem, że nie - tak czy inaczej jest pierwszym, o jakim wspomina pierwsze źródło pisane, w którym wzmiankowany jest obszar obecnie zamieszkały przez Polaków. Dziełem tym nie jest Geographica Klaudiosa Ptolemaiosa - aleksandryjskiego Greka, który najprawdopodobniej nigdy nie wystawił