Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
zwariowała.
- Wygłupiasz się. To straszny dziwkarz i wszystkie te jego... panienki kupują mu maskotki. Ma całe mieszkanie zawalone tym chłamem. Dlatego ja mu nigdy nic nie kupowałam, nie chciałam być taka jak one.
- A może niepotrzebnie się bałaś - mruknęła. - Człowiek nie powinien obawiać się okazywania drugiemu miłości. Ludzie tak bardzo potrzebują odrobiny ciepła.
- Ale ja już go nie chcę - broniłam się. Po co ona mi to wszystko mówi.
Jadwigi też nie chciałam. Nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy, że ona jest aż taka głupia. Marzyłam o chwili samotności.
Wisienka była jakaś dziwna. Zawsze przedtem patrzyła mi w oczy, a teraz
zwariowała. <br>- Wygłupiasz się. To straszny dziwkarz i wszystkie te jego... panienki kupują mu maskotki. Ma całe mieszkanie zawalone tym chłamem. Dlatego ja mu nigdy nic nie kupowałam, nie chciałam być taka jak one.<br>- A może niepotrzebnie się bałaś - mruknęła. - Człowiek nie powinien obawiać się okazywania drugiemu miłości. Ludzie tak bardzo potrzebują odrobiny ciepła.<br>- Ale ja już go nie chcę - broniłam się. Po co ona mi to wszystko mówi.<br>Jadwigi też nie chciałam. Nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy, że ona jest aż taka głupia. Marzyłam o chwili samotności.<br>Wisienka była jakaś dziwna. Zawsze przedtem patrzyła mi w oczy, a teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego