Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
od wielu godzin.
Tomek okazał się dobrym towarzyszem w złej przygodzie. Sam rozdzielał
resztki prowiantów, nie narzekał na głód ani pragnienie i nie zgadzał
się, aby opiekun odstępował mu własne mikroskopijne racje.
- Zawarliśmy przyjaźń i nie zgodzę się na to, żeby pan cierpiał głód
i pragnienie przeze mnie - mówił z powagą. - Ja mogę nawet jeść mniej
niż pan, bo jestem o wiele mniejszy.
Znów nastała męcząca, parna noc. Przyjaciele długo nie mogli zasnąć.
Konie, coraz bardziej dręczone pragnieniem, zachowywały się bardzo
niespokojnie. Leżeli więc rozmyślając, ile to zamieszania musiała
spowodować ich niefortunna wycieczka. Byli przekonani, że burza
piaskowa zmusiła również Wilmowskiego
od wielu godzin.<br> Tomek okazał się dobrym towarzyszem w złej przygodzie. Sam rozdzielał<br>resztki prowiantów, nie narzekał na głód ani pragnienie i nie zgadzał<br>się, aby opiekun odstępował mu własne mikroskopijne racje.<br> - Zawarliśmy przyjaźń i nie zgodzę się na to, żeby pan cierpiał głód<br>i pragnienie przeze mnie - mówił z powagą. - Ja mogę nawet jeść mniej<br>niż pan, bo jestem o wiele mniejszy.<br> Znów nastała męcząca, parna noc. Przyjaciele długo nie mogli zasnąć.<br>Konie, coraz bardziej dręczone pragnieniem, zachowywały się bardzo<br>niespokojnie. Leżeli więc rozmyślając, ile to zamieszania musiała<br>spowodować ich niefortunna wycieczka. Byli przekonani, że burza<br>piaskowa zmusiła również Wilmowskiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego