Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
a posieka nas na miejscu. Za mocno... poślesz człowieka za Bramę i będziesz mordercą!"
"Czy on nigdy nie zdejmuje go z szyi?"
"Pewnie w kąpieli albo w intymnej sytuacji."
"To niegłupie."
- Przepraszam...! Bardzo przepraszam, ale ja na nic się nie zgodzę! - zawołał rozpaczliwie Myszka. - Nieważne, co o mnie mówią!
Mimo powagi sytuacji, wszyscy obecni ryknęli niepohamowanym śmiechem, a biedny Myszka zmieszał się straszliwie.
Uczepiliśmy się jednak tej "intymnej sytuacji" jak tonący wiosła. Wężownik, który bywał od czasu do czasu w Ogródku, został wysłany tam z delikatną misją pozyskania dla naszej sprawy choć jednej przyjaznej dziewczyny. Byliśmy pełni nadziei. Ostatecznie Nocny Śpiewak
a posieka nas na miejscu. Za mocno... poślesz człowieka za Bramę i będziesz mordercą!"<br>"Czy on nigdy nie zdejmuje go z szyi?"<br>"Pewnie w kąpieli albo w intymnej sytuacji."<br>"To niegłupie."<br>- Przepraszam...! Bardzo przepraszam, ale ja na nic się nie zgodzę! - zawołał rozpaczliwie Myszka. - Nieważne, co o mnie mówią! <br>Mimo powagi sytuacji, wszyscy obecni ryknęli niepohamowanym śmiechem, a biedny Myszka zmieszał się straszliwie.<br>Uczepiliśmy się jednak tej "intymnej sytuacji" jak tonący wiosła. Wężownik, który bywał od czasu do czasu w Ogródku, został wysłany tam z delikatną misją pozyskania dla naszej sprawy choć jednej przyjaznej dziewczyny. Byliśmy pełni nadziei. Ostatecznie Nocny Śpiewak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego