to absolutnie wiarygodny motyw. Co, Angouleme? Chcesz ocalić skórę, prawda?<br>Dziewczyna zacięła usta. I wyraźnie zbladła.<br>- Bandycka odwaga - rzekł z pogardą prefekt. - I gówniarska zarazem. Napadać w przewadze, ograbiać słabych, zabijać bezbronnych, owszem. Spojrzeć śmierci w oczy, o, to już trudniej. Tego już nie potraficie. <br>- Jeszcze zobaczymy - warknęła.<br>- Zobaczymy - przytaknął poważnie Fulko. - I usłyszymy. Płuca wykrzyczysz na szafocie, Angouleme. <br>- Obiecaliście łaskę.<br>- I dotrzymam obietnicy. Jeśli to, co zeznałaś, okaże się prawdą.<br>Angouleme szarpnęła się na zydlu, pokazując na Geralta ruchem, zdawałoby się, całego szczupłego ciała. <br>- A to - wrzasnęła - co jest? Nie prawda? Niech zaprzeczy, że nie wiedźmin i że nie Geralt