Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
Krossig. - Nie mylisz się?
- Nie myli się - Tassilo de Tresckow uniósł i pokazał wszystkim wydobytą ze skarbniczka sakwę z wyszytym herbem, czerwonym jelenim rogiem w polu złotym.
- Iście - przyznał Buko. - Bibersteinów znak. Która to?
- Ta wyższa, starsza.
- Ha! - raubritter wziął się pod bok. - Tedy i zakończymy dzień miłym akcentem. I powetujemy sobie stratę. Hubercik, zwiąż ją. I bierz na konia przed sobą.
- Wykrakałem - Huon von Sagar rozłożył ręce. - Jednak dał wam dzień nową okazję, by zrobić z siebie durniów. Nie po raz pierwszy, doprawdy, zastanawiam się, Buko, czy to u ciebie wrodzone, czy nabyte.
- Ty zaś - Buko, lekceważąc czarodzieja, stanął nad
Krossig. - Nie mylisz się?<br>- Nie myli się - Tassilo de Tresckow uniósł i pokazał wszystkim wydobytą ze skarbniczka sakwę z wyszytym herbem, czerwonym jelenim rogiem w polu złotym. <br>- Iście - przyznał Buko. - Bibersteinów znak. Która to?<br>- Ta wyższa, starsza.<br>- Ha! - raubritter wziął się pod bok. - Tedy i zakończymy dzień miłym akcentem. I powetujemy sobie stratę. Hubercik, zwiąż ją. I bierz na konia przed sobą. <br>- Wykrakałem - Huon von Sagar rozłożył ręce. - Jednak dał wam dzień nową okazję, by zrobić z siebie durniów. Nie po raz pierwszy, doprawdy, zastanawiam się, Buko, czy to u ciebie wrodzone, czy nabyte. <br>- Ty zaś - Buko, lekceważąc czarodzieja, stanął nad
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego