Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
w kącie, Suzanne weszła i nie zauważyła mnie, dzięki czemu mogłem ją zaobserwować. Trudno mi dokładnie wyznaczyć miejsce, jakie wykupuje. Jest to loża droga i elegancka, ale boczna i niewygodna: źle musi być z niej widać. Zresztą wtenczas szybko wyskoczyłem chyłkiem przez okno na podwórko, więc możliwe, że wrażenie było powierzchowne i omyliłem się.
Przyszła raz i Renée. Z przekąsem wysłuchała Etiud symfonicznych Schumanna i poprosiła o bostona, a gdy Janka nie mogła temu zadośćuczynić, zaproponowała Na perskim jarmarku, a kiedy i temu Janka nie była w stanie sprostać, wyszła rozżalona i odtąd mówi o Jance kwaśno i nie bez lekceważenia
w kącie, Suzanne weszła i nie zauważyła mnie, dzięki czemu mogłem ją zaobserwować. Trudno mi dokładnie wyznaczyć miejsce, jakie wykupuje. Jest to loża droga i elegancka, ale boczna i niewygodna: źle musi być z niej widać. Zresztą wtenczas szybko wyskoczyłem chyłkiem przez okno na podwórko, więc możliwe, że wrażenie było powierzchowne i omyliłem się.<br>Przyszła raz i Renée. Z przekąsem wysłuchała Etiud symfonicznych Schumanna i poprosiła o bostona, a gdy Janka nie mogła temu zadośćuczynić, zaproponowała Na perskim jarmarku, a kiedy i temu Janka nie była w stanie sprostać, wyszła rozżalona i odtąd mówi o Jance kwaśno &lt;page nr=171&gt; i nie bez lekceważenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego