przyznawanych przez Fundację Feliksa Łaskiego, czyli Felka...</><br>Felka poznałem w Londynie, przy szklaneczce whisky, łososiu z rusztu i dobrej kawie. Gdy przyjeżdżało się na występy do londyńskiej Polonii, wiadomo było, że jeszcze samolot nie wylądował na lotnisku w <name type="place">Heathrow</>, a już Feliks Łaski kazał nakrywać stół w polskim ośrodku, by powitać zespół. Nie tylko, by powitać, ale głównie po to, by dowiedzieć się, co słychać w Warszawie, a zwłaszcza w jej teatrach. Jak Holoubek zagrał "<name type="tit">Garderobianego</>", z kim teraz jest Kowalewski, dlaczego Zapasiewicz przeszedł na inną scenę?... Wszystkich znał, z wszystkimi był zaprzyjaźniony, wszystkiego był ciekaw, choć zawsze powtarzał, że on