Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
historii. Temu się właśnie oddałem, kiedy tylko autobus linii 117, w którym zająłem miejsce, ruszył spod gmachu KC.
"Ponieważ nie było tłoku, przeciwnie, było pusto, nie wybrał swojego kąta 'na rufie' przy tylnych drzwiach, ale, podobnie jak inni, zajął miejsce siedzące, przy oknie, po prawej stronie. Za szybą z securitu, powleczoną od zewnątrz warstewką starego brudu, przesuwał się do tyłu ciąg szarawych widoków: masywne gmachy muzeów, Muzeum Narodowego i Oręża Polskiego, ponure kamienice stojące wzdłuż wiaduktu, wreszcie szeroki pas rzeki, toczącej leniwie wody.
Przejeżdżając przez most, zdał sobie nagle sprawę, że się przemieszcza na wschód.
- A przecież zmierzam do czegoś, co
historii. Temu się właśnie oddałem, kiedy tylko autobus linii 117, w którym zająłem miejsce, ruszył spod gmachu KC.<br>"Ponieważ nie było tłoku, przeciwnie, było pusto, nie wybrał swojego kąta 'na rufie' przy tylnych drzwiach, ale, podobnie jak inni, zajął miejsce siedzące, przy oknie, po prawej stronie. Za szybą z securitu, powleczoną od zewnątrz warstewką starego brudu, przesuwał się do tyłu ciąg szarawych widoków: masywne gmachy muzeów, Muzeum Narodowego i Oręża Polskiego, ponure kamienice stojące wzdłuż wiaduktu, wreszcie szeroki pas rzeki, toczącej leniwie wody.<br>Przejeżdżając przez most, zdał sobie nagle sprawę, że się przemieszcza na wschód.<br>- A przecież zmierzam do czegoś, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego