Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
A ty... przyje- dziesz jeszcze do Paryża?
- Może... Tyle jest ciekawych miejsc na świecie. Wybieram się do Włoch, do Grecji, do Ameryki...
- Dobrze, że cię na to stać.
- Stać mnie - potwierdziłem samochwalczo, podniecony alkoholem.
Nie odpychała mej ręki, ale też nie uczyniła niczego, by mnie zachęcić do jakiejkolwiek działalności. Łzy powoli wysychały na jej twarzy. Znowu nalała piekielnego płynu. Powinienem był się wycofać choćby na czworakach, dopóki nie było za późno.
- Bo miałabym do ciebie prośbę...
- Słucham!
- Mógłbyś mi pożyczyć trochę pieniędzy? Chwilowo wpadłam w tarapaty. Za parę miesięcy spodziewam się znacznej sumy. Proces już wygrałam, ale sądy są bardzo powolne
A ty... przyje- dziesz jeszcze do Paryża?<br> - Może... Tyle jest ciekawych miejsc na świecie. Wybieram się do Włoch, do Grecji, do Ameryki...<br> - Dobrze, że cię na to stać.<br> - Stać mnie - potwierdziłem samochwalczo, podniecony alkoholem.<br> Nie odpychała mej ręki, ale też nie uczyniła niczego, by mnie zachęcić do jakiejkolwiek działalności. Łzy powoli wysychały na jej twarzy. Znowu nalała piekielnego płynu. Powinienem był się wycofać choćby na czworakach, dopóki nie było za późno.<br> - Bo miałabym do ciebie prośbę...<br>- Słucham!<br>- Mógłbyś mi pożyczyć trochę pieniędzy? Chwilowo wpadłam w tarapaty. Za parę miesięcy spodziewam się znacznej sumy. Proces już wygrałam, ale sądy są bardzo powolne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego