to po prostu metafora ludzkiego życia, które jest wyścigiem do ostatecznej mety:<br><gap><br>Potwierdzenie takiego odczytania mitu przynosi pierwszy Pawłowy List do Koryntian:<br>Azaż nie wiecie, iż ci, którzy w zawód bieżą, wszyscyć więc bieżą, lecz jeden zakład bierze? Także bieżcie, abyście otrzymali. A każdy, który się potyka, we wszystkim się powściąga, onić wprawdzie, aby wzięli koronę skazitelną, ale my nieskazitelną. Ja tedy tak bieżę, nie jako na niepewne, tak szermuję, nie jako wiatr bijąc. Ale karzę ciało moje i w niewolę podbijam [...].<br>Do tego fragmentu Pisma nawiązuje też Daniel Naborowski, przestrzegając "wysokie umysły" przed uwikłaniem się w "dolnych rzeczach":<br><gap><br>Biegnący powinien