Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
niebieski zeszyt z wypracowaniem o gwiazdach. Była do niego przypięta srebrzystym, lśniącym spinaczem karteczka z adnotacją pisaną ręką Madame:

Zamarłem. A więc to tak! I jeszcze do tego - kłamstwo. Bo jakie "półtora roku"! Najwyżej trzy miesiące. I jaką "intensywną"! Najzwyklejszą pod słońcem, a w moim przypadku nawet, można by rzec: powściągliwą.
Lecz przede wszystkim mój poziom znajomości języka w ogóle nie miał związku z zajęciami szkolnymi. Od wczesnego dzieciństwa miałem lekcje prywatne, a nadto jeszcze rodzice zmuszali mnie nieustannie do konwersacji w domu i lektur w tym języku, nękając uwagami, że braki w tym zakresie to "wstydliwe kalectwo", "dowód nieokrzesania", a
niebieski zeszyt z wypracowaniem o gwiazdach. Była do niego przypięta srebrzystym, lśniącym spinaczem karteczka z adnotacją pisaną ręką Madame:<br>&lt;gap reason="foreign"&gt;<br>Zamarłem. A więc to tak! I jeszcze do tego - kłamstwo. Bo jakie "półtora roku"! Najwyżej trzy miesiące. I jaką "intensywną"! Najzwyklejszą pod słońcem, a w moim przypadku nawet, można by rzec: powściągliwą.<br>Lecz przede wszystkim mój poziom znajomości języka w ogóle nie miał związku z zajęciami szkolnymi. Od wczesnego dzieciństwa miałem lekcje prywatne, a nadto jeszcze rodzice zmuszali mnie nieustannie do konwersacji w domu i lektur w tym języku, nękając uwagami, że braki w tym zakresie to "wstydliwe kalectwo", "dowód nieokrzesania", a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego