Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
mocniej, przyciska do tarczy. I ona w jego rękach, od tego nacisku i wirowania, rośnie w oczach, wspina się w górę, smukleje, stając się stożkiem. Jedna ręka mistrza znajduje w się wewnątrz, formując wgłębienie dzbana, gdy druga - ta z zewnątrz - nadaje mu pękaty kształt. Już dzban ma zgrabne wybrzuszenie, już powstaje szyjka, lecz ręka wciąż jest w środku. I wtedy, kiedy zastanawiam się, co z tą ręką, Józef zdecydowanym ruchem wyjmuje ją stamtąd - i natychmiast palcami obu rąk wykańcza zwieńczenie dzbana; tak wąskie, iż na próżno usiłować włożyć tam rękę.
Cała operacja trwa nie więcej jak trzy minuty. Pozostaje teraz jedynie
mocniej, przyciska do tarczy. I ona w jego rękach, od tego nacisku i wirowania, rośnie w oczach, wspina się w górę, smukleje, stając się stożkiem. Jedna ręka mistrza znajduje w się wewnątrz, formując wgłębienie dzbana, gdy druga - ta z zewnątrz - nadaje mu pękaty kształt. Już dzban ma zgrabne wybrzuszenie, już powstaje szyjka, lecz ręka wciąż jest w środku. I wtedy, kiedy zastanawiam się, co z tą ręką, Józef zdecydowanym ruchem wyjmuje ją stamtąd - i natychmiast palcami obu rąk wykańcza zwieńczenie dzbana; tak wąskie, iż na próżno usiłować włożyć tam rękę.<br>Cała operacja trwa nie więcej jak trzy minuty. Pozostaje teraz jedynie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego