wyrzutów sumienia. - Przecież nie puszczamy się, nie handlujemy dragami. Aneta, Kaśka, Marzena oraz ich wspólnik są pewni, że nic się nie wyda. Goście z Krakowa przyjechali rozerwać się: bez żon, bez dzieci. Kiedy zobaczą, że zostali okradzeni przez "niewinne" dziewczęta, na pewno nie pójdą na policję. Bo to wstyd. A poza tym mogą dowiedzieć się rodziny. - Spoko, nic się nie stało - śmieje się Kaśka, widząc moją przerażoną minę. - Lato niedługo się skończy i trudno będzie o jelenia. <br><au>Mateusz Kosewski</></><br><br><div type="art" sex="f"><tit>Więcej rozwagi, panowie!</><br>Co można doradzić osobom, które chcą zaprawić letni urlop odrobiną szaleństwa? Unikajcie przypadkowych kontaktów. Nie bawcie się w towarzystwie osób