Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o zakupach, o jedzeniu, o psach, o zdrowiu
Rok: 1999
kłopot, bo póki mieszkałam na szóstym piętrze na Stegnach...
- ... Z tymi psami.
- Tak, a teraz to jest samograj, psy po prostu do ogródka i już.
- Ale kłopot był, psy to uwiązanie.
- Nie, wiesz tutaj jakoś tak, że, że jak myślę sobie, że właśnie tutaj mieszkając można to wszystko bardzo łatwo pozałatwiać i wiesz, na wszystko, nawet jak mój pies się rozchorował, na, nie wiem na co, ale miał, paraliż tylnych kończyn, to ona przyleciała z lekami homeopatycznymi dla niego też.
- No to co, co ci szkodzi?
- Ale, nie także nie mówię, że w tym sensie, wiesz, ja się boją ją poprosić
kłopot, bo póki mieszkałam na szóstym piętrze na Stegnach...&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- ... Z tymi psami.&lt;/&gt;<br>&lt;who11&gt;- Tak, a teraz to jest samograj, psy po prostu do ogródka i już. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- Ale kłopot był, psy to uwiązanie.&lt;/&gt;<br>&lt;who11&gt;- Nie, wiesz tutaj jakoś tak, że, że jak myślę sobie, że właśnie tutaj mieszkając można to wszystko bardzo łatwo pozałatwiać i wiesz, &lt;gap&gt; na wszystko, nawet jak mój pies się rozchorował, na, nie wiem na co, ale miał, &lt;gap&gt; paraliż tylnych kończyn, to ona przyleciała z lekami homeopatycznymi dla niego też.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;- No to co, co ci szkodzi?&lt;/&gt;<br>&lt;who11&gt;- Ale, nie także nie mówię, że w tym sensie, wiesz, ja się boją ją poprosić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego