Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.11
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
tys. zł - dodaje R. Wojt.
- To nie był jakiś groźny pożar - mówi krótko właściciel zakładu (nie chce podać nazwiska). - Ale bez pomocy strażaków nie poradziłbym sobie - przyznaje. - Przepraszam, ale nie mam czasu na rozmowę - dodaje. I zapewnia jeszcze, że sprawdzi procedury bezpieczeństwa panujące w zakładzie.
To drugi w krótkim czasie pożar w zakładzie produkującym figury ogrodowe. Przypomnijmy, że w nocy z 27 na 28 lipca spłonęła siedziba firmy Delta-Bois. Pożar przeniósł się też na halę Dozametu-Odlewni. W tym przypadku pożar spowodował straty idące w setki tysięcy zł.


Bezpański problem

- Pies wciąż tam jest - zawiadomił nas Czytelnik, który przejeżdżał przez
tys. zł - dodaje R. Wojt. <br>- To nie był jakiś groźny pożar - mówi krótko właściciel zakładu (nie chce podać nazwiska). - Ale bez pomocy strażaków nie poradziłbym sobie - przyznaje. - Przepraszam, ale nie mam czasu na rozmowę - dodaje. I zapewnia jeszcze, że sprawdzi procedury bezpieczeństwa panujące w zakładzie. <br>To drugi w krótkim czasie pożar w zakładzie produkującym figury ogrodowe. Przypomnijmy, że w nocy z 27 na 28 lipca spłonęła siedziba firmy Delta-Bois. Pożar przeniósł się też na halę Dozametu-Odlewni. W tym przypadku pożar spowodował straty idące w setki tysięcy zł.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="news"&gt;&lt;tit&gt;Bezpański problem&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;- Pies wciąż tam jest - zawiadomił nas Czytelnik, który przejeżdżał przez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego