wracałbym do osobliwości językowych <name type="tit">Frutti di mare</> czy Moc truchleje, gdyż do nich literatura zdążyła już nas przyzwyczaić. Od dawna, od końca lat pięćdziesiątych w języku literatury następuje istna rewolucja. Literatura zaczyna odstępować od panującego języka literackiego, który stanowił jej chlubę i wzór polszczyzny, na rzecz języka potocznego, mówionego, idiolektów, pozbawionych ambicji wzorotwórczych. Wystarczy porównać język Dąbrowskiej, Parandowskiego, Andrzejewskiego z językiem Mirona Białoszewskiego, Edwarda Redlińskiego czy Ryszarda Schuberta.<br>Nowożytny język literacki w Polsce, jaki ukształtował się w drugiej połowie wieku XIX, był językiem inteligencji, którego bazę stanowiła klasyczna literatura owego czasu. Trudno przecenić jego rolę w rozwoju i szerzeniu świadomości narodowej