że wariatów jest w Hiszpanii niezwykle wielu: zwłaszcza wśród starych bab widziałem dość wiele, które wyły, ryczały, robiły awantury publicznie bez cienia powodu: la loca - oto jedyne dla nich określenie. Zupełnie czarownice z akwareli genialnego Goyi, być może największego malarza naszych czasów. Palenie czarownic było zresztą tylko dość prymitywnym sposobem pozbywania się starych wiedźm, gdy nie było domów wariatów, ani nie znano psychoanalizy.<br>Hiszpanie twierdzą, że w ich więzieniach siedzi tylko 11 tysięcy osób, podczas gdy ludność więzień francuskich wynosi 31 tysięcy, a angielskich nawet 33 tysiące. Łobodowski, mój obecny Cicerone w Madrycie, a nasz największy żyjący Hispanista, tłumaczył mi, że jest