Typ tekstu: Książka
Autor: Zagajewski Adam
Tytuł: Dzikie czereśnie
Rok wydania: 1992
Lata powstania: 1982-1990
i planuje na wypadek wojny
utworzenie małych, ruchliwych oddziałów
samoobrony, uzbrojonych w dziewiętnastowieczne
strzelby. Amerykański dyrygent zachęca,
by w ostatnich dniach przed końcem świata
słuchać muzyki Beethovena. Emerytowany
urzędnik bankowy przedstawia w telewizji
taśmy magnetofonowe z nagranymi głosami
zmarłych. Zmarli nie mają wiele do
powiedzenia, wymieniają swoje imiona,
płaczą lub pozdrawiają nas krótkimi
jak westchnienie, ptasimi okrzykami.
Ty i ja siedzimy przed otwartym oknem,
patrzymy na ciemnozielone liście klonu,
jest niedziela, pada deszcz, śmiejemy się
z wszechwiedzy dziennikarzy i próżności
polityków. Jesteśmy bezradni
i pogodni, wydaje nam się, że rozumiemy
więcej niż inni.

MAJ, WIECZÓR
Maj, wieczór, ciepła nieskończoność
Oswojone powietrze
i planuje na wypadek wojny <br>utworzenie małych, ruchliwych oddziałów <br>samoobrony, uzbrojonych w dziewiętnastowieczne <br>strzelby. Amerykański dyrygent zachęca, <br>by w ostatnich dniach przed końcem świata <br>słuchać muzyki Beethovena. Emerytowany <br>urzędnik bankowy przedstawia w telewizji <br>taśmy magnetofonowe z nagranymi głosami <br>zmarłych. Zmarli nie mają wiele do <br>powiedzenia, wymieniają swoje imiona, <br>płaczą lub pozdrawiają nas krótkimi <br>jak westchnienie, ptasimi okrzykami. <br>Ty i ja siedzimy przed otwartym oknem, <br>patrzymy na ciemnozielone liście klonu, <br>jest niedziela, pada deszcz, śmiejemy się <br>z wszechwiedzy dziennikarzy i próżności <br>polityków. Jesteśmy bezradni <br>i pogodni, wydaje nam się, że rozumiemy <br>więcej niż inni.&lt;/&gt; &lt;page nr=34&gt;<br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;MAJ, WIECZÓR&lt;/&gt;<br>Maj, wieczór, ciepła nieskończoność <br>Oswojone powietrze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego