Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
kiedyś nakarmić kota znajomego, kiedy tamten wyjechał na wakacje. W międzyczasie Ewa otworzyła drzwi i stanęła w progu, chcąc mu przerwać.
- Dziękuję bardzo, dalej już sobie poradzę - powiedziała w końcu i wyciągnęła rękę, by wziąć od niego zakupy. On jednak się roześmiał:
- O nie, tyle się nanosiłem, że nie mogę pozwolić na następną katastrofę. Wniosę jeszcze tylko pani te siatki i zaraz sobie pójdę. Obiecuję.
Jednak nie dotrzymał słowa. Wyszedł dopiero po trzech godzinach, po tym, jak ją brutalnie kilkakrotnie zgwałcił.

Zaufaj intuicji
Historia Ewy nie jest odosobnionym przypadkiem. W podobny sposób dało się zwieść wiele innych kobiet na całym świecie
kiedyś nakarmić kota znajomego, kiedy tamten wyjechał na wakacje. W międzyczasie Ewa otworzyła drzwi i stanęła w progu, chcąc mu przerwać.<br>- Dziękuję bardzo, dalej już sobie poradzę - powiedziała w końcu i wyciągnęła rękę, by wziąć od niego zakupy. On jednak się roześmiał: <br>- O nie, tyle się nanosiłem, że nie mogę pozwolić na następną katastrofę. Wniosę jeszcze tylko pani te siatki i zaraz sobie pójdę. Obiecuję.<br>Jednak nie dotrzymał słowa. Wyszedł dopiero po trzech godzinach, po tym, jak ją brutalnie kilkakrotnie zgwałcił.<br><br>Zaufaj intuicji<br>Historia Ewy nie jest odosobnionym przypadkiem. W podobny sposób dało się zwieść wiele innych kobiet na całym świecie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego