Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 29
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
sławą, ich życie nigdy nie jest ich wyłączną własnością.
Może była to siła wyobraźni, przetwarzającej otaczający świat w dzieła sztuki. Władysław Hasior miał szczególny dar widzenia rzeczy i spraw. Wychwytywał nieczytelne dla innych konteksty, fenomeny i potrafił o tym znakomicie, barwnie opowiadać. A może była to właściwa mu wrażliwość, która pozwoliła mu być swoistym medium między rzeczywistością a widzem.

Odszedł Mistrz

Był przekorny, drażnił nie tylko sztuką, ale i sposobem bycia. Nieodpornym trudno się z nim rozmawiało. Na początku mówił zwykle powoli, jakby sondując adwersarza i wywołując tym zniecierpliwienie. Na dodatek mierzył człowieka uważnie wzrokiem. Badał z kim ma do czynienia
sławą, ich życie nigdy nie jest ich wyłączną własnością.<br>Może była to siła wyobraźni, przetwarzającej otaczający świat w dzieła sztuki. Władysław Hasior miał szczególny dar widzenia rzeczy i spraw. Wychwytywał nieczytelne dla innych konteksty, fenomeny i potrafił o tym znakomicie, barwnie opowiadać. A może była to właściwa mu wrażliwość, która pozwoliła mu być swoistym medium między rzeczywistością a widzem.<br><br>&lt;tit&gt;Odszedł Mistrz&lt;/&gt;<br><br>Był przekorny, drażnił nie tylko sztuką, ale i sposobem bycia. Nieodpornym trudno się z nim rozmawiało. Na początku mówił zwykle powoli, jakby sondując adwersarza i wywołując tym zniecierpliwienie. Na dodatek mierzył człowieka uważnie wzrokiem. Badał z kim ma do czynienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego