Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 40
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
inne. Na Kondratowej spędzał też od małego letnie wakacje, wspólnie z rodzicami i siostrami. A początki były skromne, skoro nie było w schronisku prądu i wieczorem zapalano lampy naftowe - potem w końcu lat 40., po wizycie ówczesnego ministra komunikacji, na Kondratową doprowadzono w szybkim tempie linię telefoniczną i postawiono słupy - prąd popłynął w schronisku!. Pan Andrzej przeżył tu z rodzicami wiele: halny z 1968 r. o potwornej wręcz sile niszczącego żywiołu, lawiny śnieżne, które często "ruszały" ze stoków Giewontu - na szczęście nie w stronę schroniska, wizyty niedźwiedzi (słynna "Magda" z trójką maluchów). Obecnie koło schroniska na polanie późnym popołudniem pasą się
inne. Na Kondratowej spędzał też od małego letnie wakacje, wspólnie z rodzicami i siostrami. A początki były skromne, skoro nie było w schronisku prądu i wieczorem zapalano lampy naftowe - potem w końcu lat 40., po wizycie ówczesnego ministra komunikacji, na Kondratową doprowadzono w szybkim tempie linię telefoniczną i postawiono słupy - prąd popłynął w schronisku!. Pan Andrzej przeżył tu z rodzicami wiele: halny z 1968 r. o potwornej wręcz sile niszczącego żywiołu, lawiny śnieżne, które często "ruszały" ze stoków Giewontu - na szczęście nie w stronę schroniska, wizyty niedźwiedzi (słynna "Magda" z trójką maluchów). Obecnie koło schroniska na polanie późnym popołudniem pasą się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego