Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
to udowodnić. W takich przypadkach czuję ciężar nazwiska. Znajomi traktują mnie na szczęście tak samo jak przedtem, zanim zaczęłam śpiewać.
Od roku jest osobą publiczną i musi się z takim sytuacjami liczyć. Pracuje nad swoim charakterem. Chce być silniejsza, mniej wpływowa i bardziej uodporniona na codzienne kłopoty. Stopniowo usamodzielnia się, pragnąc, aby ludzie oceniali ją przez pryzmat jej pracy, a nie wielkości rodziców. Ubiegły rok był dla niej bogaty w doświadczenia i twórcze stresy. Teraz nie unika ich, bo bardzo jej zależy, żeby wreszcie zacząć dojrzale je traktować.
Była dzieckiem dopieszczonym i nieświadomym świata. Czuła się tak nawet jako nastolatka. Dookoła
to udowodnić. W takich przypadkach czuję ciężar nazwiska. Znajomi traktują mnie na szczęście tak samo jak przedtem, zanim zaczęłam śpiewać. <br>Od roku jest osobą publiczną i musi się z takim sytuacjami liczyć. Pracuje nad swoim charakterem. Chce być silniejsza, mniej wpływowa i bardziej uodporniona na codzienne kłopoty. Stopniowo usamodzielnia się, pragnąc, aby ludzie oceniali ją przez pryzmat jej pracy, a nie wielkości rodziców. Ubiegły rok był dla niej bogaty w doświadczenia i twórcze stresy. Teraz nie unika ich, bo bardzo jej zależy, żeby wreszcie zacząć dojrzale je traktować. <br>Była dzieckiem dopieszczonym i nieświadomym świata. Czuła się tak nawet jako nastolatka. Dookoła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego