jestem ciepła, delikatna, to się nasuwa samo. Ale jaka jestem naprawdę? Co siedzi tam, głęboko, za wszystkimi zasłonami? Co by się stało, gdyby to coś spuścić z łańcucha, gdybym nagle znalazła się poza ocena otoczenia, z dala od napierających ze wszystkich stron oczekiwań, gdybym nagle zdobyła się na spełnienie ukrytych pragnień, poddanie się instynktom, tym najbardziej mrocznym, gdybym mogła sobie pozwolić na każdy eksperyment bezkarnie, gdybym mogła uczynić dowolna rzecz, a potem jednym ruchem różdżki wymazać pamięć o tym, albo gdybym wiedziała, że nikt, absolutnie nikt się nie dowie? Może spróbowałabym czegoś, czego nigdy nie spróbuję, może chciałabym się na jeden