UE</name>, tym bardziej się nam przyglądają i więcej oczekują. Na granicach <name type="place">Polski</name> widzą marnie wyposażoną i opłacaną straż celną, gangi, masowe kradzieże samochodów - i chcą się przed tym uchronić. Można się zżymać, ale to pokazuje, że <name type="place">Unia</name> narzuca standardy w wielu dziedzinach. Nie wystarczy formalne dostosowanie prawa, trzeba je jeszcze praktykować. <br>Dziennikarz holenderski poddał nas, dwoje Polaków w <name type="place">Bukareszcie</name>, prawdziwemu przesłuchaniu. - Jaki jest wasz stosunek do państwa? - zapytał. Zaczęliśmy mówić o historii, o długim braku własnej państwowości. Przerwał surowo: - Kiedy przyjmowano do <name type="place">Unii</name> Szwedów czy Austriaków, cieszyliśmy się, bo to są kraje stabilne, gdzie szanuje się państwo i prawo, jest porządek