Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
A potem zaczął coś bełkotać, przepraszać, że on nie wiedział, że myślał co innego, i że on nie chciał, bo to tak, jakby z własną matką...
- Ale o co mu chodziło? Niech pani wreszcie dokończy! - nie wytrzymał już komisarz.
- I wtedy zapytał, ile to ja mam lat. A ja mu prawdę powiedziałam, że tego roku właśnie 51 skończyłam. To wtedy zaczął się śmiać jak kto głupi i powiedział, że to całe szczęście. I że on się przed chwilą przestraszył, bo pomyślał, kobietę mocno starszą tak przez te święta wyobracał. I ulżyło mu, że skoro nie jestem aż taka stara, to znaczy, że
A potem zaczął coś bełkotać, przepraszać, że on nie wiedział, że myślał co innego, i że on nie chciał, bo to tak, jakby z własną matką...&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Ale o co mu chodziło? Niech pani wreszcie dokończy!&lt;/&gt; - nie wytrzymał już komisarz.<br>&lt;q&gt;- I wtedy zapytał, ile to ja mam lat. A ja mu prawdę powiedziałam, że tego roku właśnie 51 skończyłam. To wtedy zaczął się śmiać jak kto głupi i powiedział, że to całe szczęście. I że on się przed chwilą przestraszył, bo pomyślał, kobietę mocno starszą tak przez te święta wyobracał. I ulżyło mu, że skoro nie jestem aż taka stara, to znaczy, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego