i podobne burżuazyjne luksusy były dotąd absolutnie nieosiągalne, był więc duży popyt i odpowiednio wysokie ceny. Pacholski wziął następnie na kredyt całą pozostałą ilość kawy i wiele innych rzeczy. Po powrocie, nie spłacił jednak tej należności, ale opowiadał wiele o nędzy, głodzie i licznych nieszczęściach mieszkańców Lwowa. Fakty były przedstawione prawdziwie, ale on wyjaśnił że i swoje i rodziców pieniądze przeznaczył na doraźną pomoc dla tych nieszczęśników, po prostu nie mógł inaczej postąpić, ale suma ta zostanie wkrótce zwrócona, złożył ja do dyspozycji organizacji zajmującej się pomocą charytatywną i obiecano mu oddanie, jak tylko nadejdą inne środki. To, co opowiadał, było