Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
herbami studenckich korporacji błyszczały białe mankiety koszuli - mężczyzna czytał uważnie dokumenty, po czym, na ile pozwalał mu chirurgiczny gorset, odchylał głowę i wpatrywał się w sufit. Sprawiał wrażenie, jakby uczył się na pamięć jakichś informacji. Po jednej z takich operacji mężczyzna uniósł kufel i wypił ostatnie krople piwa. Ober, który prawie nie spuszczał oczu z mężczyzny, natychmiast wysłał do czytelnika dokumentów młodszego kelnera z zapytaniem, czy Herr Kriminalrat Mock czegoś sobie nie życzy. Życzył sobie jeszcze jednego fabiana. Polecenie to zostało prawie natychmiast wykonane przez kelnera, który aż oniemiał na myśl, że oto rozmawia ze słynnym policjantem. Bohater Wrocławia pociągnął duży łyk
herbami studenckich korporacji błyszczały białe mankiety koszuli - mężczyzna czytał uważnie dokumenty, po czym, na ile pozwalał mu chirurgiczny gorset, odchylał głowę i wpatrywał się w sufit. Sprawiał wrażenie, jakby uczył się na pamięć jakichś informacji. Po jednej z takich operacji mężczyzna uniósł kufel i wypił ostatnie krople piwa. Ober, który prawie nie spuszczał oczu z mężczyzny, natychmiast wysłał do czytelnika dokumentów młodszego kelnera z zapytaniem, czy Herr Kriminalrat Mock czegoś sobie nie życzy. Życzył sobie jeszcze jednego fabiana. Polecenie to zostało prawie natychmiast wykonane przez kelnera, który aż oniemiał na myśl, że oto rozmawia ze słynnym policjantem. Bohater Wrocławia pociągnął duży łyk
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego