Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
domu tylko po zakupy i do mykwy...
A pan w ogóle wie, co to jest mykwa?
On ją zatłukł, bo ciągle kichała i kaszlała - poprzedniego dnia staliśmy tam nago, chyba cztery godziny, i ona się po prostu przeziębiła, on gadał i gadał, a ona kichała i stała w pierwszym rzędzie, prawie naprzeciwko niego, i wcale nie chciała mu przeszkadzać, ale niektórzy ludzie zaczęli się śmiać i on w końcu wziął od innego żołnierza karabin i zatłukł ją. Nie wiem, dlaczego jej nie zastrzelił, może chciał mieć przyjemność z tego zabijania przy wszystkich. Aż się zasapał, a jej głowa rozpękła się na
domu tylko po zakupy i do mykwy...<br>A pan w ogóle wie, co to jest mykwa?<br>On ją zatłukł, bo ciągle kichała i kaszlała - poprzedniego dnia staliśmy tam nago, chyba cztery godziny, i ona się po prostu przeziębiła, on gadał i gadał, a ona kichała i stała w pierwszym rzędzie, prawie naprzeciwko niego, i wcale nie chciała mu przeszkadzać, ale niektórzy ludzie zaczęli się śmiać i on w końcu wziął od innego żołnierza karabin i zatłukł ją. Nie wiem, dlaczego jej nie zastrzelił, może chciał mieć przyjemność z tego zabijania przy wszystkich. Aż się zasapał, a jej głowa rozpękła się na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego