Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
oczekiwał, że pójdą w jego ślady.

Ale nie poszli. Może dlatego, że nie mieli ochoty niszczyć swoich płotów, wycinać drzew i burzyć harmonii starych domów. A może dlatego, że - jak twierdzi Kaziński - nigdy za bardzo nie przejmowali się prawem. Bo na Zakręcie zawsze mieszkała elita: lekarze, nauczyciele, profesorowie wyższych uczelni, prawnicy i oficerowie. Ludzie, którzy mieli więcej do powiedzenia od innych, przyzwyczajeni, że każda władza patrzy na nich przychylniejszym okiem. Więc chociaż prawo zabrania parkowania na tak wąskich ulicach jak Zakręt, nikt tego prawa nie respektował.
- To prawda, na Zakręcie mieszkają stare poznańskie rodziny - przyznaje Tomasz Łuczak, lekarz, sąsiad Kazińskiego. - I
oczekiwał, że pójdą w jego ślady. <br><br>Ale nie poszli. Może dlatego, że nie mieli ochoty niszczyć swoich płotów, wycinać drzew i burzyć harmonii starych domów. A może dlatego, że - jak twierdzi Kaziński - nigdy za bardzo nie przejmowali się prawem. Bo na Zakręcie zawsze mieszkała elita: lekarze, nauczyciele, profesorowie wyższych uczelni, prawnicy i oficerowie. Ludzie, którzy mieli więcej do powiedzenia od innych, przyzwyczajeni, że każda władza patrzy na nich przychylniejszym okiem. Więc chociaż prawo zabrania parkowania na tak wąskich ulicach jak Zakręt, nikt tego prawa nie respektował. <br>- To prawda, na Zakręcie mieszkają stare poznańskie rodziny - przyznaje Tomasz Łuczak, lekarz, sąsiad Kazińskiego. - I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego