Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
dziewczynka. Obojętne.
Będę kochał, tak jak kocham Jenny. Moją Jennusię.

Może właściwie piszę do Ciebie, żeby Cię zawiadomić o zbliżającym się
naszym ślubie? Dziękuję niebu, że zesłało mi takiego przyjaciela jak
Tomek, a i Paweł, rzecz jasna, ale to Tomek załatwił wszystkie nasze
sprawy rozwodowe. To dzięki niemu wszystko się prawnie zakończyło
pomiędzy nami. I chociaż, jak się potem dowiedziałem, tak do końca nie
była to z jego strony wyłącznie bezinteresowna troska o Twoje czy o
moje dobro, mimo wszystko nie miałem i nie mam do niego ani do Ciebie,
najmniejszego o to żalu. Wtedy, dwa lata temu, szczerze mówiąc, wisiało
dziewczynka. Obojętne.<br>Będę kochał, tak jak kocham Jenny. Moją Jennusię.<br><br> Może właściwie piszę do Ciebie, żeby Cię zawiadomić o zbliżającym się<br>naszym ślubie? Dziękuję niebu, że zesłało mi takiego przyjaciela jak<br>Tomek, a i Paweł, rzecz jasna, ale to Tomek załatwił wszystkie nasze<br>sprawy rozwodowe. To dzięki niemu wszystko się prawnie zakończyło<br>pomiędzy nami. I chociaż, jak się potem dowiedziałem, tak do końca nie<br>była to z jego strony wyłącznie bezinteresowna troska o Twoje czy o<br>moje dobro, mimo wszystko nie miałem i nie mam do niego ani do Ciebie,<br>najmniejszego o to żalu. Wtedy, dwa lata temu, szczerze mówiąc, wisiało
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego