Gdy ktoś mówi o sobie, o swoim życiu, to mimo subiektywnego (zawsze) zabarwienia, jest to jego sprawa. Ale gdy jednostka zabiera głos na temat ogólny, dotyczący całej grupy organizacji, instytucji, jej poglądy i interpretacja faktów wymagają weryfikacji, konfrontacji z innymi danymi. Jeżeli Wojciech Zawistowski mówi o sobie - ma do tego prawo, jeśli zaś w tą opowieść włącza innych, w tym organizację, do której należy, trzeba te informacje zweryfikować. A redaktor Ziomecki tego niestety nie zrobił. Dlaczego? <br>Wojciech Zawistowski mówiąc o paniach, które na jego widok wzdychają, dorzucając zdania o nieszczęściu, stwierdza: <hi rend="italic">"...Załatwiają w ten sposób własną potrzebę współczucia, ale dla mnie