Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
tylko na momenty kluczowe.
Tego dnia Jagielski ciągle miał puste zanadrze. Świadczą o tym wypowiedzi jego i Fiszbacha w Komitecie Wojewódzkim PZPR po zakończeniu wtorkowych rozmów. "Już dziś - powiedział Fiszbach - powinna w Warszawie zapaść decyzja, która rozwiązałaby sytuację strajkową. Jeśli nie zapadnie jutro, płomień strajku pójdzie w kraj". Była to precyzyjna przepowiednia, od następnego dnia fala strajkowa, jakby dotąd zastygła, ruszyła na południe, zaczęła docierać na Śląsk. W stoczni była radość - "Śląsk staje, muszą ustąpić". "Lecę teraz do Warszawy - mówił Jagielski - po godzinie, bez teoretyzowania musimy podjąć decyzję. Jeśli dziś dojdzie do porozumienia, jutro będą pracować". A potem jeszcze: "Myślę, że
tylko na momenty kluczowe. <br>Tego dnia Jagielski ciągle miał puste zanadrze. Świadczą o tym wypowiedzi jego i Fiszbacha w Komitecie Wojewódzkim PZPR po zakończeniu wtorkowych rozmów. "Już dziś - powiedział Fiszbach - powinna w Warszawie zapaść decyzja, która rozwiązałaby sytuację strajkową. Jeśli nie zapadnie jutro, płomień strajku pójdzie w kraj". Była to precyzyjna przepowiednia, od następnego dnia fala strajkowa, jakby dotąd zastygła, ruszyła na południe, zaczęła docierać na Śląsk. W stoczni była radość - "Śląsk staje, muszą ustąpić". "Lecę teraz do Warszawy - mówił Jagielski - po godzinie, bez teoretyzowania musimy podjąć decyzję. Jeśli dziś dojdzie do porozumienia, jutro będą pracować". A potem jeszcze: "Myślę, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego