Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
widzę taki tęczowy kielich, więc musiał się zdrowo naszukać po kwiaciarniach i na pewno nie bez powodu takie kupił, bo to prawdopodobnie przekaz, znak, nawiązanie do czegoś, przypomnienie czegoś. I widzę po Milenie, że właściwie odczytała sygnał; blask oczu. I w tym samym momencie dociera do mnie, że jeśli tak precyzyjnego fryzjerskiego zabiegu dokonały łapki, które kilka godzin wcześniej nie potrafiły włączyć rozrusznika, to albo stał się medyczny cud, albo w robocie była flaszka; ten blask potwierdza mi podejrzenia.
Na twoją cześć, o Rabbi, kupiliśmy w Peweksie smirnowa; byłem przeciwny, ale przekonała mnie, że musi być normalnie; ona ma grypę, więc
widzę taki tęczowy kielich, więc musiał się zdrowo naszukać po kwiaciarniach i na pewno nie bez powodu takie kupił, bo to prawdopodobnie przekaz, znak, nawiązanie do czegoś, przypomnienie czegoś. I widzę po Milenie, że właściwie odczytała sygnał; blask oczu. I w tym samym momencie dociera do mnie, że jeśli tak precyzyjnego fryzjerskiego zabiegu dokonały łapki, które kilka godzin wcześniej nie potrafiły włączyć rozrusznika, to albo stał się medyczny cud, albo w robocie była flaszka; ten blask potwierdza mi podejrzenia.<br>Na twoją cześć, o Rabbi, kupiliśmy w Peweksie smirnowa; byłem przeciwny, ale przekonała mnie, że musi być normalnie; ona ma grypę, więc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego