Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
nie tamta. Ta? To znaczy która? Rosyjsko-japońska? Nie, a może prusko-francuska? Czy też po prostu wojna napoleońska? Ależ nie, to jest ta wojna. Która? No, ta wrześniowa. Przepraszam, nie znam. Przewracam kartkę. Plac Zamkowy z widokiem na most Kierbedzia.
Warszawo! ach, któryż to raz Od murów twoich biegłem precz - W oddali nikł Zygmunta miecz, Zamek królewski, Nowy Zjazd...
Nagle, niby w orkiestrze, gdzie puzonista przewracając stronicę natrafia na zamieszaną kartkę z innego utworu i z rozpędu bierze nutę, którą widzi przed oczyma, wpadając niespodziewanym fortissimem w spokojne piano innej tonacji reszty orkiestry, wyrywa się ze mnie spazmatyczny krzyk żalu
nie tamta. Ta? To znaczy która? Rosyjsko-japońska? Nie, a może prusko-francuska? Czy też po prostu wojna napoleońska? Ależ nie, to jest ta wojna. Która? No, ta wrześniowa. Przepraszam, nie znam. Przewracam &lt;page nr=42&gt; kartkę. Plac Zamkowy z widokiem na most Kierbedzia.<br>Warszawo! ach, któryż to raz Od murów twoich biegłem precz - W oddali nikł Zygmunta miecz, Zamek królewski, Nowy Zjazd...<br>Nagle, niby w orkiestrze, gdzie puzonista przewracając stronicę natrafia na zamieszaną kartkę z innego utworu i z rozpędu bierze nutę, którą widzi przed oczyma, wpadając niespodziewanym fortissimem w spokojne piano innej tonacji reszty orkiestry, wyrywa się ze mnie spazmatyczny krzyk żalu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego