Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
szansę zbudowania samodzielnej polskiej polityki zagranicznej. Polska - pisze Beylin - nie potrafiła wykorzystać zdolności Gajewskiego. Zupełnie odwrotnie myśli Henryk Dasko: to nie Polska zmarnowała Gajewskiego, lecz Gajewscy zmarnowali Polskę. Pepeesowskie pochodzenie nie było, wedle p. Dasko, wcale takie szlachetne. Byli to przedstawiciele lewicowej orientacji inteligenckiej, niegdyś niechętnej komunistom, która po wojnie prędko uznała, że "suwerenność Polski ograniczona jest bez reszty" przez Moskwę. To czytając, musimy dojść do wniosku, że Ambasador żadnym, a co dopiero wybitnym dyplomatą polskim nie mógł być, gdyż jak można reprezentować kraj pozbawiony bez reszty suwerenności? Wedle Henryka Dasko "życie ambasadora X do łańcuch obłudy i kolejnych etapów zdrady
szansę zbudowania samodzielnej polskiej polityki zagranicznej. Polska - pisze Beylin - nie potrafiła wykorzystać zdolności Gajewskiego. Zupełnie odwrotnie myśli Henryk Dasko: to nie Polska zmarnowała Gajewskiego, lecz Gajewscy zmarnowali Polskę. Pepeesowskie pochodzenie nie było, wedle p. Dasko, wcale takie szlachetne. Byli to przedstawiciele lewicowej orientacji inteligenckiej, niegdyś niechętnej komunistom, która po wojnie prędko uznała, że "suwerenność Polski ograniczona jest bez reszty" przez Moskwę. To czytając, musimy dojść do wniosku, że Ambasador żadnym, a co dopiero wybitnym dyplomatą polskim nie mógł być, gdyż jak można reprezentować kraj pozbawiony bez reszty suwerenności? Wedle Henryka Dasko "życie ambasadora X do łańcuch obłudy i kolejnych etapów zdrady
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego