Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
ma i nie będzie popytu; takich być nie powinno. Nie oznacza to jednak by posiadanie rezerw jakiegokolwiek rodzaju przeradzało się z cnoty dobrego gospodarza w przestępstwo, tropione i likwidowane przez jednostki nadrzędne i fachowy personel bankowy. Nikt dziś nie tworzy (przynajmniej jawnie) rezerw; wszyscy je natomiast ujawniają i likwidują czym prędzej. Konsekwencją mogą być tylko narastające braki.
A. MOZ.


SPOD LADY

Obłęd - ogromna, przeszło tysiącstronicowa powieść Jerzego Krzysztonia - niezwykłe w literaturze polskiej studium psychoanalityczne, studium, "nieprzystosowania" mężczyzny po czterdziestce, który zaczyna "coś w rodzaju nowych narodzin pod okiem śmierci". "Nikt nie wie, co trzeba przeżyć, aby obłęd ogarnął człowieka bez reszty
ma i nie będzie popytu; takich być nie powinno. Nie oznacza to jednak by posiadanie rezerw jakiegokolwiek rodzaju przeradzało się z cnoty dobrego gospodarza w przestępstwo, tropione i likwidowane przez jednostki nadrzędne i fachowy personel bankowy. Nikt dziś nie tworzy (przynajmniej jawnie) rezerw; wszyscy je natomiast ujawniają i likwidują czym prędzej. Konsekwencją mogą być tylko narastające braki. <br>&lt;au&gt;A. MOZ.&lt;/&gt;&lt;/&gt; <br> <br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;tit&gt;SPOD LADY&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Obłęd&lt;/&gt; - ogromna, przeszło tysiącstronicowa powieść Jerzego Krzysztonia - niezwykłe w literaturze polskiej studium psychoanalityczne, studium, "nieprzystosowania" mężczyzny po czterdziestce, który zaczyna "coś w rodzaju nowych narodzin pod okiem śmierci". "Nikt nie wie, co trzeba przeżyć, aby obłęd ogarnął człowieka bez reszty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego