Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
prowadzić rozmowy w języku dyplomatycznym i uwielbiał wplatać w zdania pompatyczne językowe dziwolągi, zrozumiałe tylko dla dyplomatów i uczonych. Dijkstra studiował w akademii oxenfurckiej i choć nie uzyskał tytułu magistra, znał podstawy nadętego uniwersyteckiego żargonu. Niechętnie jednak się nim posługiwał, bo w głębi duszy nie cierpiał pompy i wszelkich form pretensjonalnego ceremoniału.
- Witam, ekscelencjo.
- Panie hrabio - ukłonił się ceremonialnie Shilard Fitz-Oesterlen. - Ach, raczcie wybaczyć. Może już powinienem mówić: jaśnie oświecony książę? Wasza wysokość regencie? Wasza mość sekretarzu stanu? Na honor, wasza wielmożność, godności sypią się na was takim gradem, że doprawdy nie wiem, jak mam tytułować, by nie uchybić protokołowi
prowadzić rozmowy w języku dyplomatycznym i uwielbiał wplatać w zdania pompatyczne językowe dziwolągi, zrozumiałe tylko dla dyplomatów i uczonych. Dijkstra studiował w akademii oxenfurckiej i choć nie uzyskał tytułu magistra, znał podstawy nadętego uniwersyteckiego żargonu. Niechętnie jednak się nim posługiwał, bo w głębi duszy nie cierpiał pompy i wszelkich form pretensjonalnego ceremoniału.<br>- Witam, ekscelencjo.<br>- Panie hrabio - ukłonił się ceremonialnie Shilard Fitz-Oesterlen. - Ach, raczcie wybaczyć. Może już powinienem mówić: jaśnie oświecony książę? Wasza wysokość regencie? Wasza mość sekretarzu stanu? Na honor, wasza wielmożność, godności sypią się na was takim gradem, że doprawdy nie wiem, jak mam tytułować, by nie uchybić protokołowi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego