gdyż człowiek nie <br>musi nic zdobywać, wystarczy, że odkryje to, co zawsze było w jego <br>posiadaniu. Orędownicy 'oświecenia nagłego' krytykowali pojęcie 'oświecenia <br>osiągniętego', twierdząc, że ten, kto ma 'naturę buddy', nie musi jej osiągać, <br>ponieważ jest pierwotnie oświecony. <br>Warto zwrócić uwagę na to, że Daosheng nie poświęcił zbyt wielkiej <br>uwagi problemowi praktyki religijnej i sądził, że stopniowa praktyka może <br>prowadzić do 'oświecenia nagłego'. Dopiero mistrzowie zen, konsekwentnie <br>stosując 'logikę paradoksu', wypracowali pojęcie 'praktyki nagłej', która nie <br>polega na przekształcaniu niedoskonałej 'jaźni jednostkowej' w doskonałą <br><page nr=245><br>'jaźń oświeconą', ale na nagłej zmianie postrzegania rzeczywistości, równoznacznej <br>z przekroczeniem dualizmu podmiotu i przedmiotu poznania. <br>Mistrzowie