Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
chwycił ją za ramię i posadził siłą. Wyglądała jak spłoszone zwierzątko, jak przerażony dzieciak.
- Nie myśl sobie, kurwo, że jesteś dla nas za dobra. Jak nie chcesz po dobroci, to inaczej się zabawimy. Może zrobimy kolejarza? To taka przyjemność z kilkoma po kolei. Przecież fajne z nas chłopaki.
Dziewczyna znowu próbowała się podnieść. Ale tamten znowu ją przytrzymał.
- Puść ją, Szymek. Dosyć tego. To już dawno nie jest zabawne - Janek stał tuż obok. - Zresztą w ogóle nie było. Jak ci nie wstyd tak się zachowywać? Przecież masz rodzinę.
- A ty, Jasiu, taki jesteś, kurwa, rycerz bez skazy? To dlaczego żona cię zostawiła
chwycił ją za ramię i posadził siłą. Wyglądała jak spłoszone zwierzątko, jak przerażony dzieciak.<br>- Nie myśl sobie, kurwo, że jesteś dla nas za dobra. Jak nie chcesz po dobroci, to inaczej się zabawimy. Może zrobimy kolejarza? To taka przyjemność z kilkoma po kolei. Przecież fajne z nas chłopaki.<br>Dziewczyna znowu próbowała się podnieść. Ale tamten znowu ją przytrzymał.<br>- Puść ją, Szymek. Dosyć tego. To już dawno nie jest zabawne - Janek stał tuż obok. - Zresztą w ogóle nie było. Jak ci nie wstyd tak się zachowywać? Przecież masz rodzinę.<br>- A ty, Jasiu, taki jesteś, kurwa, rycerz bez skazy? To dlaczego żona cię zostawiła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego